Normą dla nas jest dziś fakt, że mierzy się naszą temperaturę ciała przy wejściu do szpitala lub w innych wybranych placówkach. Jeśli nie zmierzono nam temperatury, zazwyczaj sami musimy wypełnić ankietę, w której należy określić czy mieliśmy w ostatnim czasie temperaturę równą 37,5 stopnia Celsjusza lub wyższą. Również w coraz większej ilości miejsc, pracownicy codziennie mają obowiązek przed rozpoczęciem pracy mierzyć temperaturę ciała, żeby w razie podwyższonych jej wartości nie narażać na zakażenie infekcją współpracowników.
W całym tym natłoku pomiarów ciepłoty naszego ciała, nie powinniśmy zapominać, że jest to metoda, która od wielu lat przed pandemiczną rzeczywistością naszego świata, była główną, domową metodą kontrolowania naszego stanu zdrowia. Zapewne dalej pamiętamy rtęciowe termometry naszych babć i rodziców, które stanowiły o chorobie bądź jej braku. Choć już w niewielu domach znajdziemy termometr rtęciowy, a rozwój technologii pozwolił nam na wykonywanie pomiarów nawet bez dotykania osób poddanych badaniu (np.: termometry bezdotykowe marki iXellence®), mierzenie temperatury dalej stanowi ogromną rolę w ocenie stanu zdrowia nas wszystkich.
Przyjmuje się, że temperatura ciała człowieka powinna wynosić 36,6 stopni Celsjusza. Minimalne odchylenia od tej wartości są jak najbardziej w normie i mogą wynikać np. z przebywania w chłodnym pomieszczeniu czy z przegrzania po wysiłku fizycznym. Ciekawostką jest też fakt, że pewna grupa osób na świecie ma naturalnie wyższą temperaturę ciała. Więc jeśli od zawsze twoja temperatura ciała jest stale podwyższona, możliwe, że należysz do tej grupy osób.
Uważa się, że o gorączce mówimy w momencie, gdy temperatura naszego ciała wynosi więcej niż 38 stopni Celsjusza. Jeśli nasz termometr wskazuje wartości pomiędzy 37, a 38 stopni, możemy mówić o stanie podgorączkowym. Gorączka, jak i stan podgorączkowy kojarzą się nam z czymś negatywnym i uciążliwym. O ile odczuwanie podwyższonej temperatury naszego ciała jest dla nas zazwyczaj nieprzyjemne, o tyle proces ten ma konkretne zastosowanie i jest niezwykle istotny dla naszego zdrowia.
Pomiar ciepłoty ciała jest badaniem, informującym nas między innymi, czy nasz organizm przechodzi jakąś infekcję. Jeśli w naszym ciele toczy się proces chorobowy, w którym udział bierze nasz układ odpornościowy, temperatura naszego ciała rośnie. Dlaczego? Podwyższona temperatura ciała umożliwia komórkom naszego układu odpornościowego szybsze i skuteczniejsze dzielenie się, dzięki czemu jest ich więcej i szybciej zwalczają drobnoustroje, takie jak bakterie, wirusy czy grzyby.
Dzięki wcześniej wspomnianym faktom, pomiar temperatury ciała jest też dobrym narzędziem do monitorowania przebiegu choroby. Zazwyczaj kiedy proces chorobowy wycofuje się, możemy zaobserwować spadek wartości na termometrze. Jeśli jednak temperatura utrzymuje się na tym samym poziomie lub rośnie, możemy podejrzewać, że proces nie ustępuje i jeśli stan taki przedłuża się, powinniśmy zgłosić się do lekarza.
Pomiar temperatury ciała nie musi być czynnością wykonywaną jedynie podczas choroby. Ma on zastosowanie również w codziennym życiu. Takim przykładem jest monitorowanie temperatury ciała przez kobiety w celu określenia dnia, w którym następuje owulacja – czyli dzień cyklu miesiączkowego, w którym kobieta ma największe szanse aby zajść w ciąże. W dniu owulacji obserwuje się delikatny wzrost temperatury ciała. Podwyższenie temperatury w tym dniu wynika z większej przemiany materii z powodu wydzielanego przez organizm kobiety progesteronu.
Jak widać pomiar temperatury jest nie tylko wszechobecnie stosowany, ale również przydatny. Dlatego jeśli nie posiadasz w domu termometru, warto zainwestować w ten sprzęt, gdyż pozwoli on w łatwy sposób uzyskać rzeczywisty parametr, o który z pewnością zapyta lekarz, u którego będziesz leczył się na przykład z powodu infekcji.